pierwszy w 2021// pierwsza sesja

Cześć! 

Witam wszystkich w pierszym wpisie w 2021, w którym pokażę Wam ostatnie zdjęcia, również pierwsze w 2021 x). 

Całościowo sesja była całkiem udana. 

Tamtego dnia spadło troszkę śniegu, więc możecie spodziewać się zimowych klimatów. 

Zdjęcie, które jest absolutnym hitem na moim instagramie - zdziwiłam się, bo cała sesja jest bardzo prosta, jestem z niej zadowolona ale nie mam takiego „wow”. Chociaż po czasie, jak trochę popatrzyłam na to zdjęcie to też mi się spodobało, jest teraz moim faworytem z całej sesji. 

Zaraz sobie ktoś pomyśli, że jakaś obsesyjna wariatka, ten sztuczny śnieg wszędzie daje XD. 

Ale takie „puste” zdjęcia sam śnieg, krzaki i szare niebo wygląda słabo, więc to ✨dla dobra ogółu✨. 

Tutaj jest taki typowy przykład nudnego zdjęcia. 

Z jednej strony, takie zdjęcia u siebie irytują mnie najbardziej, takie na których nic się nie dzieje, które nie są kolorowe, jakieś zjawiskowe - bez splasha czy śniegu, bo takich mam najwięcej i takie zazwyczaj są efektem poddania się, bo ja zawsze raczej próbuje coś dodać do zdjęcia. 

Z drugiej strony, po dodaniu tego filtra i kilku innych drobnych zabiegach zdjęcie uzyskało estetykę, też lubię proste i skromne zdjęcia. 

Także jestem rozerwana między tymi „dzikimi” zdjęciami a tymi spokojnymi estetycznymi. A Wy jesteście w którym teamie? :o

Ten model to bardzo ciekawa rzecz. 

Można byłoby sobie pomyśleć, że ze względu na taką nietypową pozę, wygiętą głowę, ogromne grzywę i ogon oraz również orginalną maść mogło by być ciężko, żeby znaleźć mu dobre tło, otoczenie, podłoże, żeby ładnie stał itd. 

Ale co do tej maści to jestem bardzo pozytywnie zaskoczona!

To nie pierwsza jego sesja, a dobrze wygląda na naprawdę wielu tłach. Ten odcień wywołuje jakiś taki przyjemny dla oka kontrast na większości kolorów. 

Po zdjęciach na drodze mam trochę zdjęć na skraju lasku.

Mech zawsze wygląda dobrze na zdjęciach a małe plamki śniegu dają właśnie ten zimowy klimat. 

Chociaż to miejsce nie jest takie łatwe na zdjęcia. 

Miałam duży problem z ustawieniem figurek - kopyta zapadały im się w podłożu, a wszyscy wiemy, że to nie wygląda dobrze, takie ucięte pół nóg. 

Po drugie, na niektórych zdjęciach mogło wystąpić lekkie zaburzenie skali. Drzewa są o wiele większe niż modele to samo tyczy się igieł i wysokich traw. 

Trochę też widać rysy modeli, ale niektóre z nich mają już kupę lat i ciężko utrzymać je w dobrym stanie. 

Mam nadzieję, że nie rzuca to się aż tak w oczy, a nawet jeśli, to nie odbiera uroku zdjęciom. 

Bardzo lubię tą figurkę, pomimo jej zadu. 

Wielokrotnie wspomniałam, że nie rozumiem tego trójkąta na zadzie - w życiu się z czymś takim nie spotkałam u prawdziwych koni. Czy to jakiś rodzaj odmianek? XD. 

No ale wracając do całego modelu, wszędzie wygląda dobrze, nie ważne gdzie go postawicie. Cenię to bardzo w swoich konikach. 

I ostatnie zdjęcie na dzisiaj. Last but not least! 

Zdjęcia ogółem oceniam na plus i cieszę się, że nowy rok zaczynamy właśnie sesją - bo wiecie jakie pierwsze dni taki cały rok, jakoś tak się mówiło? XD. 

Mam nadzieję, że „zobaczymy się” już niebawem. 

żegnam się i pozdrawiam!