Garść akcesoriów - nie próżnuję
Cześć!
Zestaw dla Snowmana.
Z samego kantaru jestem dumna! Bardzo podoba mi się kolor tych zdobień i nachrapnik, na który nakleiłam zwyczajny warkoczyk. Moim zdaniem dobrze to wygląda, zajęło mi to trochę czasu, ale ważne, że jestem zadowolona.
Jak już gadam o kantarkach...
Nachrapnik ozdobiłam niebieskim sznurkiem. Wiem, że podgardle za duże, ale robię je tak specjalnie, aby można było łatwo zsunąć je z konia przez uszy. No bo w końcu muszę je jakoś zdejmować:D
(siodło to tylko dla zasady, to najbrzydsza rzecz na świecie i muszę załatwić sobie nowe!To ma już z 2 lata!).
Zestaw dla GG Valentine, taki z pomarańczowymi elementami.
Jest bardzo prosty, ale ładnie leży i ogólnie fajnie wygląda na gniadym.
Ogłowie jest eksperymentem i w życiu czegoś takiego nie robiłam. Jest to ogłowie bezwędzidłowe.
Nasz wielki łeb również doczekał się swojego własnego ogłowia, z wędzidłem Dee Ring.
Nie jest źle, jestem usatysfakcjonowana.
I cyk, Secretariat również dostał własne ogłowie!
Tyle zabawy mam z tego Rio Rondo!
I łapcie jeszcze Protocol, która jest już ze mną prawie równo rok!:3
Jak Wam mija kwarantanna?
Powiem Wam, że ja mam i gorsze i lepsze momenty ale podczas przerwy świątecznej oprócz tego, że zrobiłam dużo zdjęć, które mogliście niedawno obejrzeć, zrobiłam w miarę dużo (jak na mnie) akcesoriów!
Ostatnio długie wieczory z klejem, nożyczkami i różnymi tasiemkami stały się rutyną - ale niestety muszę już opuścić tą cudowną rzeczywistość, ponieważ powróciła szkoła online, a już po pierwszym dniu czułam się wykończona psychicznie i fizycznie od siedzenia przed IPadem:d Nauczyciele zadali nam dużo prac, ale jakoś muszę sobie poradzić, w końcu gdyby nie wirus po pierwsze normalnie miałabym lekcje, po drugie teraz bym spała (kiedy to piszę jest godzina 22.45) żeby być wyspanym na basenik o 6.30. Nigdy nie sądziłam, że będzie mi tego brakować!
Przerwa wiosenna była cudowna, prawie zapomniałam o całym wirusie (spokojnie, nie zlekceważyłam go).
Bez zbędnego przedłużania zaprezentuje Wam teraz akcesoria które zrobiłam w ostatnim czasie.
Zestaw dla Snowmana.
Może czaprak już widzieliście, kilka postów wstecz, ale całość wygląda razem uroczo i fajnie kolorystycznie.
No dobra, na początku nie planowałam żadnego zestawu ani nic, ale gdy zrobiłam ten kantarek uznałam, że będzie dobrze wyglądał z tym czapraczkiem i błękitnymi plecionymi wodzami.
Z samego kantaru jestem dumna! Bardzo podoba mi się kolor tych zdobień i nachrapnik, na który nakleiłam zwyczajny warkoczyk. Moim zdaniem dobrze to wygląda, zajęło mi to trochę czasu, ale ważne, że jestem zadowolona.
Z drugiej strony prezentuje się tak.
Skończyły mi się karabińczyki Rio Rondo więc musiałam sama coś na kształt właśnie karabińczyka zdobić z drutu. Jak widzicie może nie wygląda to tak ładnie i schludnie jak Rio Rondo ale spełnia swoją funkcję!
Jak już gadam o kantarkach...
Na drugi ogień jeden z moich gorszych kantarów, przypadł Cobrze. Uwielbiam tego konia w białym!
Nachrapnik ozdobiłam niebieskim sznurkiem. Wiem, że podgardle za duże, ale robię je tak specjalnie, aby można było łatwo zsunąć je z konia przez uszy. No bo w końcu muszę je jakoś zdejmować:D
(siodło to tylko dla zasady, to najbrzydsza rzecz na świecie i muszę załatwić sobie nowe!To ma już z 2 lata!).
Zestaw dla GG Valentine, taki z pomarańczowymi elementami.
Tutaj również jak robiłam czaprak nie myślałam o zestawie. Po prostu robiłam zwykły czaprak z ładnym sznurkiem:p
Jest bardzo prosty, ale ładnie leży i ogólnie fajnie wygląda na gniadym.
Ogłowie jest eksperymentem i w życiu czegoś takiego nie robiłam. Jest to ogłowie bezwędzidłowe.
Zawsze chciałam je zrobić ale jakoś tak nigdy nie miałam okazji. Ogólnie uważam, że estetyka do poprawy ale „kształt” wyszedł całkiem całkiem.
Wzorowałam się na tym zdjęciu:
Podobają mi się te ogłowia! :D
Nasz wielki łeb również doczekał się swojego własnego ogłowia, z wędzidłem Dee Ring.
Naczółek ozdobiłam dwoma niebieskimi paskami (znaczy mają różne odcienie).
Nie jest źle, jestem usatysfakcjonowana.
I cyk, Secretariat również dostał własne ogłowie!
Wielka rewolucja sprzętowa była, mówię Wam!
Wędzidło to nazywa się „Kimberwicke”.
Tak wygląda w realu:
Tyle zabawy mam z tego Rio Rondo!
Ogłowie w sumie podoba mi się, i znowu nakręciłam filmik na instagrama, wpadnijcie w wolnej chwili: https://www.instagram.com/p/B-_ex2nFLEi/?igshid=drgihm2w5p3f
Planuje zrobić wodze, takie jedne, odczepiane, żeby nie marnować materiałów. Jak będę miała chwilkę to zrobię! :)
Mam nadzieję, że spodobał Wam się taki akcesoriowy post x) Aaa, chwilka, macie jeszcze 2 fotki, o których zapominałam. Byłam na sesji ale udało mi się zrobić tylko 2 zdjęcia bo jakoś tak wyszło, że wolałam podziwiać widoczki :p
To zdjęcie to jedno z moich najlepszych prac!
I łapcie jeszcze Protocol, która jest już ze mną prawie równo rok!:3
No dobra, teraz to już serio się żegnam:)
Piszcie co myślicie o moich nowych rzeczach dla koników i trzymajcie się tam jakoś:D
Pozdrawiam wszystkich!
Dobrze, że testujesz różne rodzaje ogłowi i kiełzn - nie można powiedzieć, że Twoje prace są schematyczne ;-) Poza tym przypadł mi do gustu czaprak z pomarańczową lamówką, nie podejrzewałam, że ten kolor tak pasuje do białego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też uważam, że trzeba robić różne rodzaje sprzętu:p
UsuńJa, że połączenie biały + pomarańczowy daje taki efekt również dopiero odkryłam. Czasami sobie łączę takie różne kolorki hahah:)
Pozdrawiam!
Kwarantanna jakoś mija, nareszcie można wyrwać się choć na spacer , ale przeważnie już też do koni :D Co do akcesoriów, bardzo podoba mi się kantar Snowa. Nie powinien mieć jednak karabińczyka z drugiej strony? Chyba, że różne kantary są. Zarówno jego czaprak jak i GG odstaje bez siodła, ale taki nim przyciśnięty, hehe, wygląda całkiem dobrze. Kantar Cobry już tak nie zachwyca, ale nadal szacun za to, że w ogóle do akcesoriów usiadłaś, i, że jest ich tyle. No bo w końcu co kantar, to jakieś pół godziny z dnia, przynajmniej u mnie. Z ogłowii najbardziej podobają mi się te należące do Walentynki i Valegro. Zdjęcia są przepiękne jak zawsze, a już w ogóle to Secretariata. Jak Ty sypiesz tym piaskiem? Ja zawsze tylko ubabram konia i moje urządzenie, a fotki jak nie było tak nie ma. Liczę, że podzielisz się przepisem :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuje!
UsuńJa właśnie już też do koni zaczęłam chodzić, spacerki też conajmniej 2 razy w tygodniu nad jezioro czy gdzieś...;) Ja to nie wiem jak to z tymi karabińczykami jest XD Ale masz racje, chyba z drugiej strony powinien być. Co do kantaru Cobry, to chyba najgorsza moja praca w ostatnim czasie ale też się cieszę, że przynajmniej zrobiłam coś produktywnego:3 A zdjęcia z piaskiem to mi również nie zawsze wychodzą, zdarzy się, że zrobię z 20 zdjęć i na żadnym nie będzie ani grama piachu w powietrzu! Cały sekret tkwi w cierpliwości (której ja nie mam) x) No ale ogółem to ja mam dwa sposoby, albo odpalam w aparacie samowyzwalacz, i podczas ostatnich (przyspieszonych) dźwięków zaczynam po prostu sypać na konia od tyłu piachem, na wysokości kopyt aby nie poleciał za wysoko. A drugi sposób to zaciągam kogoś z rodzinki ze sobą na zdjęcia hahah. I wtedy to oni dostają zadanie aby sypać piachem, ja włączam w aparacie tryb robienia serii i podczas ich sypania robię tak od 5 do 10 zdjęć serią oczywiście. Za którymś razem wychodzi, ale mówię, to kwestia szczęścia i czekania :D
Powodzenia ze zdjęciami z piachem czy wodą!
Pozdrawiam!
Świetne akcesoria! Najbardziej podoba mi się kantarek Snowa i ogłowie GG ;) Fota z Secretem cudowna! Co do mojej kwarantanny, nudy nie ma bo nauki mam sporo, a w środę nareszcię pojadę do stajni (jest zgoda na tereny, jeeej)
OdpowiedzUsuńMuszę sama poeksperymentować z wodą i piaskiem na fotach, bo dadaje to tyle realizmu ^^
Pozdrawiam!
Dziękuje!
UsuńJa również męczę się nad szkołą godzinami! No i zazdroszczę terenu - u nas na hipodromie w Sopocie z nie ma gdzie za bardzo bo to w środku miasta x)
Pozdrawiam i życzę powodzenia z wodą i piachem hahah:p
Ciekawe prace, jak już Ola pisała, fajnie, że próbujesz nowych rzeczy. Mam takie (no dobra podobne) ogłowie bezwędzidłowe i muszę powiedzieć, że wyszło, a z każdym nowym będzie jeszcze lepsze. Dziś najbardziej podoba mi się zestaw dla Snowmana i oczywiście zdjęcia z sesji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę więcej weny twórczej! :D
Dzięki bardzo:D
UsuńUuuu, dziewczyno, ile tego CX Ja tyle sprzętu chyba w życiu nie zrobiłam c; Podoba mi się ogłowie bezwędzidłowe, bardzo fajnie wyszło. Poza tym ładny jest kantar na Snowie, znacznie lepszy niż te które robiłaś ostatnio. Żałuję, że czapraczki nie mają wycięcia, ładniej by leżały. A ostatnie zdjęcie Proctol przypomniało mi Twoje pierwsze sesje, ma jakiś taki podobny klimat :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za pochwały :p Poszalałam hahah, każdego wieczoru coś tam sobie robiłam:3 No i zgodzę się do czapraczków, trochę się pomyliłam. I jak miło, że pamiętasz moje pierwsze sesje!:D W sumie to prawda coś takiego w sobie ma.
Usuń