Fantasia i Gozosa czyli to co dostałam na święta:)

Hej! 

Dzisiaj nareszcie zebrałam się na napisanie tego posta. Zdjęcia mam już od dawna, ale wyjechałam do Izraela a ciężko tutaj z Internetem. W każdym razie mam ze sobą kilka koników i aparat więc post pewnie będzie, ale nie prędko. 

A o czym dziś? 

Dziś napiszę trochę na temat jednego z moich prezentów świątecznych: Fantasii i Gozosy, no i na końcu pojawi się troszkę o koniu CollectA. 

No to zaczynajmy:) 

Tak sie prezentują jako zestaw. Od początku mi się spodobały:) 

Najpierw napisze trochę o Fantasii a potem przejdziemy do Gozosy. 

Klacz jest duża. Nie że wysoka ale masywna. Jest przedstawiona w kłusie - poza świetnie to odzwierciedla. 

Ułożenie nóg ma podobne (jeśli nie takie same) jak Chmurka (Partly Cloudy). 

Myślę że razem fajnie będą się prezentować na sesji. 

Grzywę ma rozwianą, a uszy do przodu. 

Na chrapkach ma śliczną i uroczą odmianę. Głowa jest ładnie wyrzeźbiona. 

Tak wygląda obok jeźdca. Dostała już ogłowie:) Może kiedyś o nim opiszę. 

Teraz przyjrzyjcie się dokładnie ten nodze. Brawo dla tych którzy zauważyli wypalony znak;) 

Fajny element. 

Klaczka jest cudowna i naprawdę przekonuje mnie do siebie. 

W każdym razie polecam i to bardzo. 

Teraz o Gozosie. 

Jest to piękny gniady źrebaczek. Poza bardzo mi się podoba. Bardziej podoba mi się Gozosa niż Heartbreaker ale jak kto woli:) Jak dla mnie ta klaczka jest przecudna. 

Ma ciekawski pyszczek i duże uszka. 

Odmianka również występuje.

Jak i jej matka ma wypalony znaczek - tym razem literę "S". 

Grzywa jest ładna i głową również. 

To była taka moja krótka skromna opinia ale jeszcze jedno: 

Taka klaczka CollectA trafiła mi się w łapki:) 

Jest naprawdę w moim typie i wzięłam ją ze sobą do Izraela więc na pewno zobaczycie ją w następnym poście. 

Breyerow niestety nie mogłam wsiąść:( 

No to już koniec tego postu, papa! Szczęśliwego nowego roku!