Trzy nowe łby.
Hejka! 
Nie lubię tej maści jednak odcień który wybrał Schleich bardzo mi się spodobał. Grzywa i ogon są ciemno brązowe, NIE czarne.
Ma silnie umięśnioną klatkę piersiową, o wiele bardziej niż pozostała dwójka!
Teraz pewnie rzuciły wam się kopyta na drugim planie... Są koloru miedzi!
Dziwnie to wygląda, mi się strasznie rzuciło w oczy!
Skóra z nogi zlepiła się jej z ogonem?
Błędy można zauważyć u nasady ogona.
Nie jest podkuta, a kopytka od spodu nie mają wyrzeźbionych strzałek. Widać tylko słaby zarys, to na tyle.
Szczupły zad.

Klaczka jest naprawdę malutka! Tutaj w porównaniu do włacha którego już opisuję...
Oto Bobby, pomysł na imię zawdzięczamy mojej przyjaciółce;)
Ogon ma spleciony z czerwoną kokardką, wygląda to uroczo.

Zad ma ma pochylony w dół. Fryzurka na grzywie jest śliczna i moim zdaniem pasuje do tej rasy.
Podkuty:)
Kopytka już lepsze niż u klaczki Mustang.
Pod łopatką widać rysę:/
To już ostatni nowy koń którego przedstawię. Klaczka nie ma jeszcze imienia, dlatego jeśli macie jakiś pomysł możecie się podzielić:) Byłabym wdzięczna!
Dokładnie ona:)
Jest podkuta. Nie podoba mi się ułożenie nóg.
Jak widać odmianke ma tylko na pysku. Nie będe o niej dużo pisać, bo moją Saharę już znacie a to poprostu przemalowana ona.
Grzywę ma zaplecion w takie ładne kiteczki. Gumki są purpurowe, czerwone, różowe? Nie wiem dokładnie jaki kolor mają, ale bardzo ładnie komponują się z maścią klaczy. Aha, grzywa jest jaśniejsza od reszty



Mało umięśniona klatka piersiowa.
Tak, wyścieliłam ją.
Koniuchy zadowolone.
Co u Was?
U mnie nie za dobrze. Trochę bardzo nie dobrze...
A mianowicie zepsuł się mój aparat:c I nawet nie wiem kiedy pójdzie do naprawy i ile ona potrwa.
Dlatego zdjęcia będą gorszej jakości (takie jak przed wakacjami). Posty mogą być z tego powodu rzadziej, a z resztą dokładają na w szkole coraz więcej roboty.
Ale bywają dobre dni np przyjazd 3 nowych modeli!
Właśnie tak przyjechały do mnie 3 nowe, urocze łebki.
Są to 2 klacze i wałaszek:) Clysesdale, mustang oraz wspaniała pełnej krwi angielskiej;)
Przejdźmy do opisów!
Postanowiłam opowiedzieć wam najpierw co nieco o klaczy Mustang. Dostała imię Alpha.
Nie lubię tej maści jednak odcień który wybrał Schleich bardzo mi się spodobał. Grzywa i ogon są ciemno brązowe, NIE czarne.
Jest jednak trochę krzywa i nieproporcjonalna widać to na zdjęciu powyżej^
Ma silnie umięśnioną klatkę piersiową, o wiele bardziej niż pozostała dwójka!
Teraz pewnie rzuciły wam się kopyta na drugim planie... Są koloru miedzi!
Dziwnie to wygląda, mi się strasznie rzuciło w oczy!
Na zdjęciu w internecie tego nie widać.
Skóra z nogi zlepiła się jej z ogonem?
Taki tam mały błąd, a jednak kolekcjonerom rzuca się w oczy. Kobyla ma krótkie nogi i duży brzuszek.
Błędy można zauważyć u nasady ogona.
Nie jest podkuta, a kopytka od spodu nie mają wyrzeźbionych strzałek. Widać tylko słaby zarys, to na tyle.
Szczupły zad.
Grzywa fajnie opada na obie strony, ale wszystko psuje kolej nie domalowanie:(
Klaczka jest naprawdę malutka! Tutaj w porównaniu do włacha którego już opisuję...
Oto Bobby, pomysł na imię zawdzięczamy mojej przyjaciółce;)
Wielki koń rasy Clysesdale. Jest ciemno gniady (dlatego go kocham XD) i mam skarpetki na wszystkich nogach.
Ogon ma spleciony z czerwoną kokardką, wygląda to uroczo.
Zad ma ma pochylony w dół. Fryzurka na grzywie jest śliczna i moim zdaniem pasuje do tej rasy.
Podkuty:)
Kopytka już lepsze niż u klaczki Mustang.
Pod łopatką widać rysę:/
Ogólnie jest uroczy, taki dobry olbrzym:)
To już ostatni nowy koń którego przedstawię. Klaczka nie ma jeszcze imienia, dlatego jeśli macie jakiś pomysł możecie się podzielić:) Byłabym wdzięczna!
Jest ona w miarę wysoka, a to poprostu przemalowana Sahara:
Dokładnie ona:)
Szczerze kasztanka bardziej mi się podoba, chociaż ma mniej szczegółów (chodzi o malowanie).
Jest podkuta. Nie podoba mi się ułożenie nóg.
Jak widać odmianke ma tylko na pysku. Nie będe o niej dużo pisać, bo moją Saharę już znacie a to poprostu przemalowana ona.
Grzywę ma zaplecion w takie ładne kiteczki. Gumki są purpurowe, czerwone, różowe? Nie wiem dokładnie jaki kolor mają, ale bardzo ładnie komponują się z maścią klaczy. Aha, grzywa jest jaśniejsza od reszty
Ta tylna noga tak dziwnie wygląda!
Mało umięśniona klatka piersiowa.
To już koniec takich opisów ale chcę wam jeszcze pokazać nową stajnie:
Tak, wyścieliłam ją.
Koniuchy zadowolone.
To ja się żegnam! Do następnego postu!
U mnie klacz pełnej krwi angielskiej ma na imię Nutella. To przez jej maść xd. Pozdro i zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńOoo, Nutella to takie urocze imię:3
UsuńGratulacje nowych modeli! Nad klaczą angielską się zastanawiam, choć na razie nie mam zamiaru jej kupować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
- Wolfhorsestudio.blogspot.com
Dzięki. Klaczka serio jest jest spoko:)
Usuń