Sesja zdjęciowa fryzów:)

Część!
Tydzień minął, więc już czas na następnego posta, prawda? 
No więc Raven powoli się zaklimatyzowuje, mogliście o nim przeczytać w poprzednim poście. Chciałam go koniecznie zabrać na sesję zdjęciową w terenie, no a dla towarzystwa zabrałam również 4 inne fryzy (tak się składa że to wszystkie z mojej kolekcji).


Zaraz jak tylko je wolno póściłam wszystkie popędziły przed siebie. Nawet grzeczniutka Burza której nie ma na tym zdjęciu.


Od lewej: Best, Raven, A capella. 
Chciałam zauważyć że stary model klaczy fryzyjskiej jest skarogniady, a często skarogniadość jest uważana za błąd hodowlany. Raven jest pod tym względem idealny, ale Besciu ma kilka kasztanowatych pasemek.


Raven natychmiast zaprzyjaźnił się z Bestem. 
Nie powiem że ta sesja jakoś szczególnie mi się podoba. Miałam mało czasu i baterii, a w pośpiechu wszystko wychodzi jak wchodzi...
Chociaż koniki ślicznie zapozowały mi we wrzosach!


Tego pana już znacie;) Frytek nie był w dobrym nastroju, zwłaszcza że Raven i Best go odrzucili. 


Wrzos ma wspaniały kolor. Bardzo się cieszę że na mojej działce urosło kilka sporych kępek, będę mogła robić więcej zdjęć z wrzosami w tle.



Burzy jeszcze na tym blogu nie fotografowałam,  ale kobyła ładnie pozuje, jest w miarę realistyczna. 



Hehe, Raven udawał że wcale nie interesuje go aparat, ale tak naprawdę był zachwycony że poświęcam mu tyle uwagi;) 


Niestety to zdjęcie nie dorównuje poprzednim...






To miała być sesja tylko Ravena ale tamte pozostałe tak błagały...


Im więcej zdjęć robię temu modelowi na zdjęciu powyżej tym bardziej mi się podoba! Ogólnie modele Fryzów ze Schleich mnie zachwycają. Są bardzo realistyczne. Nie mówię teraz o Bescie bo on jest Mojo, ale on również coś w sobie ma, będąc szczerym;) 




Nie żeby koniki były grzeczne...
A capella tak poprostu wystrzeliła z zadu w Besta. 
Może się stadko zestresowało tą sesją?




Czyżby wyjazd w teren...?


Tak... Dziewczyny namówiły mnie na teren, a dla utrudnienia wsadziłam wszystkie na fryzy. 


Clarie dostała nowego, z resztą nie poraz kolejny, bo jeździ na nim od tygodnia:) 



Laura świetnie się bawiła na burzy.


Sophie zgodziła się pojechać na Frytku;)


Heather dostała Acapelle i trochę jej się wyrywała...


Sara z niechęcią wsiadła na Besta. Jednak potem stwierdziła że jest bardzo fajny:) 






To tyle na dziś. Niedługo do stadka dołączą chyba 3 nowe modele, a więc czekajcie na następnego posta! 
Papa! 

Komentarze

  1. Przepiękne zdjęcia ! Ja dzisiaj biorę moich kopytnych i lecę na sesje bo już się za tym stęskniłam ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Już nie moge się doczekać żeby zobaczyć Twoje zdjęcia!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty