Ten moment kiedy chce się to rzucić

Cześć!:p

W tym poście chciałabym Wam pokazać kolejne nowe zdjęcia. 

W weekend wybrałam się na sesję zdjęciową. Pogoda od zeszłego tygodnia się nie poprawiła - padało i wiało. 
I wiecie, to była jedna z tych sesji kiedy mówi się: „rzucam to, wracam do domu” x) 

Oprócz nieudanych sesji mam wiele szkolnych spraw na głowie. Dzisiaj nie oderwałam się od komputera i IPada przez 10 godzin. Jako, że głowa już mi pęka od nauki i nie mogę patrzeć już na kolejne zadania czy prezentacje postanowiłam resztę skończyć jutro i napisać post. Organizacyjnie : blog chwilowo wróci do formy z 2017 roku - troszkę krótsze posty (ale tylko troszeczkę) i w zasadzie będą same sesje zdjęciowe, myśle, że nie zabiorę się za akcesoria itd do wakacji, właśnie ze względu na to, że mam trudny okres w szkole i muszę poświecić jej o wiele więcej czasu niż przypuszczałam na początku tego roku szkolnego. 
Przejdźmy do sesji zdjęciowej:) 


Dawno tej kobyły na zdjęcia nie brałam, a od jakiegoś czasu miałam ochotę zrobić jej takie zdjęcie z kałużą.
Dlaczego było źle? 

Znowu zrobiłam mało zdjęć, bo kropiło i martwiłam się o aparat. Po drugie ZNÓW poszłam w te same miejsca - bo co bym zrobiła gdybym wzięła ten nieszczęsny, czekający rower i pojechała w miejsca które ostatnio odkryłam i by się zaczęła ulewa? x) 

Po drugie mi osobiście się nie podobają i trochę byłam sfrustrowana. No wiecie, nie zawsze się udaje i traktuje to jako „lekcje” aby następne sesje były lepsze. 


To zdjęcie szczególnie mnie wkurzyło. 
Splash co chwila nie wychodził, a jak już jako tako wyszedł całkiem niezły to nie spodobały mi się szare kolory. Dlatego nałożyłam czarno biały filtr. Zdjęcie jest zupełnie inne, bardzo odstaje od reszty. 




Z Chmurką też się nie dogadałam. 
Uwielbiam ten model, ale nie powinnam brać go wiedząc, że wieje. Chmurka 2 razy gibnęła się do kałuży, potem kilka razy do piachu. 
To zdjęcie byłoby klimatyczne, gdyby nie ostrość na brzuchu zamiast na pysku. 

Przez co wyglądała o tak... Tutaj akurat się wywróciła. 

Dawno nie byłam taka zawiedziona i postanowiłam wrócić do domu. 
Nigdy nie robię nic na siłę. To widać po zdjęciach. Wolę wstawić mało, a lepsze niż dużo słabych zdjęć. Ta sesja nie należała do udanych więc wróciłam, właśnie po to aby się do niczego nie zmuszać. 
Widocznie nie była mi pisana udana sesja. 

Miałam też małe przemyślenia co do nie udanych zdjęć. Dużo ludzi w tym hobby w siebie nie wierzy (ja czasem też). Piszą komentarze typu „wow chciałabym robić zdjęcia jak on/ona” albo „ja tak bym nie umiała”. 
Uwielbiam wszystkie pozytywne komentarze - to one sprawiają, że chcę dzielić się z Wami moimi przygodami w hobby. Mimo to takich komentarzy wolałabym żeby nie było. Słuchajcie, każdy ma gorsze dni. To już druga sesja pod rząd kiedy łapię się za głowę i myśle sobie „masakra”. Nie należy się poddawać a co więcej rywalizować z innymi. Każdy fotograf ma swój styl, swoje metody itd. 
Każde zdjęcia są na swój sposób piękne, i mówię, „zle dni się zdarzają”. To właśnie dzięki tym złym sesją potrafimy zadowolić się tymi lepszymi. 

(To było głębokie XD). 

Black Error (tak go nazwaliście) zaliczył swoją pierwszą sesje na dworzu). 

Kontynując, czasem czuję presję. 
Ok, brzmi to jakbym była jakąś sławą czy coś (XD) ale czasem mam takie myśli, że boję się, że Was zawiodę. Odbiera mi to jakąś przyjemność z robienia zdjęć. jakieś takie uczucie presji pozostaje. Może źle to ujęłam, nie, to nie chodzi o presję! Czasami przestaje robić zdjęcia „dla siebie” tylko dobieram zdjęcia aby Wam się spodobały, no dobra na blogu może trochę jestem bardziej otwarta - pokazuje faile itd. 
Nie wiem czy dobrze mnie zrozumieliście haha. 
Oczywiście jest to moja pasja, nie zamierzam jej „rzucać”! To trochę takie wyznanie, że nie udane sesje z jednej strony są dobre a z drugiej złe. Chociaż negatywnie wpływają na mnie tylko przez ułamek sekundy zaraz po zrobieniu zdjęcia - potem nie biorę tego do siebie i myślę sobie co muszę poprawić. Ciekawa jestem jak na Was wpływają sesje, z których jesteście bardzo niezadowoleni, jako autorzy.


Koniec tego mędrkowania! 
Patrzcie jak się prezentuje najnowszy członek naszego stada. 
Nie ukrywam, uśmiecham się z dumą jak na niego patrzę - wreszcie przełamałam się do customów.


Ta sesja była trudna ponieważ było mokro. Musiałam wziąć worki, one odlatywały, było wszędzie błoto, nie chciałam ubrudzić koni ani ubrań (pech chciał, że założyłam nowe jeansy). 
Nie raz wracałam do domu z wielkimi plamami na kolanach - rodzicom ręce opadały z załamania XD. 



Mech zawsze podoba mi się na zdjęciach z modelami w skali LB. 
Ogółem zauważyłam też jedną rzecz - ziarno na moich zdjęciach przy najmniejszym ISO. Macie może na to jakąś radę? Jestem bardzo początkująca jeżeli chodzi o ustawienia aparatu i mogłam coś przypadkiem przestawić. Będe wdzięczna za każdą radę! 


Wróciłam więc do domu, ale rzuciła mi się w oko kępka niezapominajek przy ognisku. 
Postanowiłam urozmaicić tą sesje i powstało kilka uroczych zdjęć. 

Bawiłam się kolorami w edytorze zdjęć. 
Chmurka jak widzicie brudna, ale w ładnie jej przy różowym. Było też ciężko - nieźle się nagimniastykowałam aby zrobić dobre ujęcia. Kępka była naprawdę malutka jak dla breyera Traditional. 


Custom też zapozował i okazuje się, że ten kolor też bardzo ładnie wygląda przy jego skarogniadym umaszczeniu. 


A Snowa wzięłam na zachód słońca. Z tego akurat jestem dumna - spójrzcie na niebo! 





To by było tyle. 
Wybaczcie mi proszę długość tego postu. Jestem bardzo zmęczona, i za chwilę zaczyna się program telewizyjny których chcę obejrzeć przed snem (obym nie zasnęła) XD. Dla ciekawskich: Ameryka Express ahahaha. Specjalne pozdrowienia dla oglądających!:) 

Planuje zrobić post z moimi początkami za równo w modelarstwie jak i w jeździe konnej - muszę wykombinować aby opisać też jeździecką część bez cringu haha. W wolnej chwili poszukam starych zdjęć i na dniach się pojawi:) 


Pozdrawiam! 



Komentarze

  1. Mimo wszystko zdjęcia są według mnie udane :D Wszystkie są różne, ale piękne na swój sposób. Gorsze dni każdy miewa, a ważne, że się tutaj odzywasz :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Staram się dzielić mimo wszystko większością sesji:D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Dlatego wolę blogi niż instagrama. Tutaj nie ma tak, że ktoś wchodzi tylko po ładne i scrolluje dalej... przynajmniej ja zawsze z ciekawością czytam "co tam" u innych blogerów.
    Jak zwykle ślę wyrazy uznania za piękne zdjęcia, szczególnie podoba mi się to czarno-białe i ze Snowem.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje:)
      Mi szczerze ciężko wybrać, bo na instagramie mam większą grupe odbiorców i o wiele łatwiej i szybciej opublikować tam zdjęcie, ale No blog to... blog po prostu x) Tu jest tak bardziej „kameralnie”:)
      Również pozdrawiam!:)

      Usuń
  3. Oj tam, piękne fotki! Mój Snow tak się wkurzył jak zobaczył zdjęcia Twojego Snowa przy zachodzie Słońca... Muszę go wkońcu zabrać na sesje, bo zazdrośnik z niego haha
    Custom prezentuje się naprawdę extra^^
    Co do szkoły, mam to samo, przeraża mnie egzamin w czerwcu i już naprawdę mam dosyć arkuszy. Byle do wakacji, co będzie to będzie ;)
    Pozdrawiam i życzę powodzenia w nauce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje!<3
      Ahhh, też chcę popatrzeć na zdjęcia Snowa w Twoim wykonaniu!
      Egzamin jest dosyć stresującą sytuacją, tu muszę się zgodzić, ja też chce mieć to za sobą - cały rok ciężkiej nauki a tu nagle bum przełożony na czerwiec:(
      Ja również życzę motywacji do nauki i pozdrawiam!

      Usuń
  4. Bardzo ładne zdjęcia, jak zwykle! Z działaniem w sieci już tak jest. Kiedy mamy grono obserwatorów, chcemy je utrzymać i je zadowalać, nie zawsze w taki sposób, jaki uważamy za słuszny. Życzę wytrwałości i zmykam!
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zauważyłam, że odkąd prowadzę instagrama zdarzają mi się właśnie takie momenty ,,bo ich zawiodę". No bo ostatnio narysowałam coś lepiej niż zwykle i przybyło mi obserwatorów, co jak ten rysunek znów będzie gorszy? Bo teraz już umiem narysować konia, który się mocniej lśni, no ale w tym coś zepsułam i lśnić się nie będzie, a przecież ludzie chcą żeby się lśnił. No przecież te nogi są krzywe, czegoś takiego nie wstawię...
    I w zasadzie chciałbym napisać tutaj jakąś mądrość życiową i wiecznie pomocną radę, ale tak naprawdę to wszystko po prostu weryfikują realia. Bo czasem mogę stanąć na głowie, a koń się nie będzie lśnił. Trudno, zepsułam coś, nie umiem tego koloru - ale nie umiem też szybko rysować, wstawiam takiego i trudno. Najwyżej odbiję sobie tworząc ładniejszego kolejnego. Jedyne co zauważyłam, to że są ludzie, którym podoba się mój styl, nawet jak coś według mnie nie wyjdzie i tacy, którym wpadną w oko tylko moje najlepsze prace, w dodatku często nie wiem jakim kluczem wybrane cx I jakoś z czasem przestałam się przejmować, przynajmniej tak bardzo.
    A co do samych zdjęć, to mnie tam się podobają c; Zaskoczyło mnie, jak bardzo fotogeniczny jest Black Error. Wydaje mi się, że to świetny fotomodel, jakie są Twoje odczucia co do niego?


    Co do ISO to nie znam jakiejś mądrej definicji czy czegoś, ale ogółem z tego co zauważyłam jest właśnie po to, żeby nie było ziarna. Działa to tak, że w danym świetle dane ISO daje dobre zdjęcia; czasem wystarczy zmienić kadr, by już potrzebne było inne ISO. Im lepsze światło tym więcej ISO pasuje, w słabym świetle czasem ciężko jedno dobrać. Dlatego sama staram się pamiętać o przestawieniu ISO na AUTO, a bawię się nim dopiero gdy cykam coś w słabym świetle i mój aparat nieraz dobiera złe. Z tym, że kiedyś uważałam, że im gorsze światło tym potrzebne jest większe ISO (np. 25000 a nie 500), a teraz widzę, że wcale tak nie jest. Zapewne istnieje co do tego jakaś reguła, ale ja jej nie znam; poprzestaję na tym, że należy je ustawić odpowiednio, tak jak ostrość. Chyba nigdy dotąd nie spotkałam się ze światłem, do którego potrzebne by było bardzo niskie ISO, jak 100 czy 300 i to mnie zastanawia. Wiem, że niektóre aparaty mają ISO, które umożliwiają robienie zdjęć nawet w nocy, chyba potrzebne jest do tego bardzo wysokie ISO, ale przyznam, że zgaduję. Na pewno potrzebny jest większy wybór ISO niż w moich aparatach.
    Mam nadzieję, że to pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, jaki długi komentarz - dziękuje doceniam to!

      Właśnie kurczę tak muszę zacząć myśleć. Ostatnio nie miałam czasu zajmować się takimi „głupotkami” jak ilość obserwujących, ale niesamowicie to skacze, przy każdym poście! Potrafię stracić 10 obserwatorów a znowu przybędzie np 25. Często też mam tak, że zdjęcia, które uważam za porażkę uzyskują największe liczby polubien.

      Dziękuje też za rady z ISO. Trochę się tym bawiłam jak fotografowałam podczas zawodów, które odbywały się na hali, która mino dobrego oświetlenia, nie ma takich przejrzystych okien i dla aparatu i tak było za ciemno. Próbowałam ISO pomoc sobie w dużej przysłonie, ale słabo to wychodzi bo zdjęcia są całe w ziarnie. Więc jeżeli chodzi o oświetlenie to chyba potrzebna mała przysłona i jakaś lampa błyskowa. Mój aparat w sumie ma dosyć duży ten wybór ISO - No nic będziemy próbować. Jak już mówiłam, bardzo dziękuje za rady!

      Usuń
    2. Aha, i zgodzę się z tobą Error super się prezentuje!:D cieszę się, bo wiem, że to moja praca wreszcie mi się podoba.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty