Nowe koniczki i nowy custom.

No hej. 

Jeszcze żyje, chociaż zakopana pod testami i kartkówkami ale żyje. 

Pisze ten post jednocześnie ślęcząc nad nauką Niemieckiego. Bardzo fajnie prawda?:/ 

Ale już dawno w sumie przyjechały do mnie dwa nowe konie Schleich. Jeden poszedł na custom. 

Klaczka AQH jest nawet okej. Poza trochę dziwna no ale cóż Schleich ostatnio nie popisuje sie ładnymi pozami XD. 

Nie podobała mi się jej maść a miałam ochotę na custom a więc kupiłam ją. Odmiana na czole jest poprostu brzydka a to "cieniowanie" na pyszczku to nie wiem kto robił! 

Malując oczy ktoś wyszedł poza oko. 

Ale grzywę za to ma ładną, podoba mi się. 

Sam ogon nie jest masakryczny. Ogólnie konik średni ale bardziej podoba mi się po przemalowaniu. Opowiem o tym na koniec posta. 

Następny konik to taki przeuroczy źrebak. 

Naprawdę mi się spodobał. 

Jeden z lepszych źrebaczków. 

Spójrzcie jaki uroczy:3 

Malowanie nie jest takie złe. Proporcje takie źrebakowe długie chude nogi. Nie mam do niego jakiś większych uwag. A pewnie wszystkie błędy zaciera jego uroczość i różowy pyszczek.;) 

Uwaga, robimy customa. 

To są pędzle jakich użyłam ale teraz je zgubiłam i muszę kupić nowe XD. 

Farby to tradycyjnie te. 


I pastele też te same. 

Taka "baza". Jeżeli chcecie zobaczyć jak to wyglądało na początku to na moim insta zamieściłam filmik. Zapraszam na konto: @my_plastic_ponies. 

Jestem tam nawet często aktywna i raczej dużo publikuje więc tam zawsze wszystko jest pierwsze. 

Taką odmianę dostała ode mnie Molly. Takie imię dostala dzięki komentarzom na Instagramie. 

Jak widać gumeczki zrobiłam czerwone. 

Mi się ogólnie podoba. 

To tyle na dzisiaj, przepraszam że opisy koników takie nie szczegółowe. Mam krótka sesję zdjęciową Cobry na aparacie więc może przed feriami odezwę się jeszcze (ferie mam 8 lutego). 

A na ferie wyjewżdżam więc liczę na zdjęcia w śniegu;) 

Pa!