Breyer Traditional Peptoboonsmal

 Hej!

Dziś mam dla Was coś czego dawno już tutaj nie było, także myślę, że będzie to w miarę ciekawy wpis :D Mianowicie, opiszę Wam model, który właśnie dzisiaj do mnie przyjechał. Był to trochę taki spontaniczny zakup, ale jestem bardzo zadowolona, z resztą już Wam wszystko opowiadam. Zrobiłam trochę fotek, także zapraszam (w prawdzie zwiedzał balkon, ale było takie ładne światło, to szkoda było chować się w ciemnym lesie).

Model to Breyer Traditional Peptoboonsmal, nowość na rok 2020, nr 1829.



Mold to Australian Stock Horse wrzeźbiony przez Mooning Piglet Studios.
Możemy kojarzyć go z takimi modelami jak Hal, Carter, Dundee czy Duwamish. Od zawsze mi się podobały, więc ucieszyłam się, że Breyer wpuścił jakiegoś RR na tym moldzie. Fajnie, że jest teraz dostępny dla wszystkich.


Wałach jest opisywany jako "strawberry roan", tłumacząc na polski to by było "truskawkowy deresz", czyli po prostu jest kasztanowato-dereszowaty. Nie podoba mi się jego imię, mam problem z wymową jak i pisownią, więc może niech będzie Truskawą? x) Konik posiada również 3 odmianki na nogach i jedną na pysku. Są duże, a więc to duży plus, kto mnie zna, wie, że uwielbiam wielkie odmiany...


Wydaje mi się, że dobrze odzwierciedlili tą maść. Na pewno jest ona trudna do namalowania. Nie trzeba jakoś bardzo wytężać wzroku żeby zobaczyć masę malutkich białych i brązowych plamek. Za to jak już się dobrze przyjrzymy to ujrzymy jabłuszka!


Nie wspomniałam jeszcze o najważniejszym! Truskawa to koń AQH. Zdecydowanie te konie mają specyficzną budowę i na pewno nie trafiają w gust każdego. Ja osobiście uważam Quarterki za przeurocze, ale nie podobają mi się te "przepakowane".


Źródło: https://www.google.pl/url?sa=i&url=https%3A%2F%2Fwww.pinterest.com%2Fpin%2F301670875034264478%2F&psig=AOvVaw3wOu3n8t8F_ZVwPDDnpz-r&ust=1619288358576000&source=images&cd=vfe&ved=0CA0QjhxqFwoTCNDhurL9lPACFQAAAAAdAAAAABAD

Jak widzicie konie te często mają widoczne duże mięśnie. Charakterystyczne są te duże zady i z tego co wiem nie są to wysokie konie. Wpisałam przed chwilą w wyszukiwarkę to wyskoczyło, że tak mniej więcej od 145cm do 163cm. Ale wiecie, są różne typy więc myślę, że znajdą się wyjątki od tej reguły


.



Prawie bym zapomniała porównać go z jakimś innym modelem, ale uznałam, że nie mogę tego odpuścić i, że jest to całkiem ważna informacja, więc powyższe dwie fotki to porównanie z Catch Me. I rzeczywiście, jest to niski model, ale na półce będzie potrzebował "długiego miejsca".

Swoją drogą, co sądzicie o nich jako o duecie na sesję? Ja myślę, że fajnie będzie to wyglądać ;)



W sklepie czytałam opinię, że mało stabilny przez krzywe nogi - mogę się zgodzić. Mój już zarobił 3 rysy na wywrotce. Podobno nie widać, ale wiecie, pierwsza rysa boli najbardziej. No i się wkurzyłam bo ledwo co go z pudełka wyjęłam!!


Kopytka ma ładne, kilkukolorowe. Jedyne co, to brak kasztanów - szkoda, bo to zawsze jakiś detal mniej.


Jak już jesteśmy w temacie wad, to muszę wypomnieć te "zszycia", czy tam pozostałości po odlewie, które są widoczne tuż za uszami. Za to jak zwykle dobrze, że jest ta przerwa między uszami a grzywa, to kiedyś może mu jakieś akcesoria zrobię?


Grzywa mi się bardzo podoba, bo jest krótka. Wracając do detali to na zdjęciu powyżej widać również pofałdowanie skóry. Ogólnie poza brakiem kasztanów, pod względem szczegółów jest dobrze - według mnie nie można za bardzo narzekać.


Zauroczyła mnie głowa. Profil jest cudny, oczy też niczego sobie - mają wyraz. Uszy postawione są do przodu i są całkiem duże.



Na zadzie ma znak - kolejny fajny detal. Ogon powiewa i jest średniej długości.

No czy on nie jest śliczny? Tutaj chciałam uwiecznić wspomnianą wcześniej dużą odmiankę.
Pomyślałam też, że wrzucę jakąś fotkę tego "prawdziwego" Peptoboonsmala.

 Źródło: https://www.google.pl/url?sa=i&url=https%3A%2F%2Faaronranch.com%2Fpeptoboonsmal%2F&psig=AOvVaw0_jMrXhKQouMBEgUw3h5Yj&ust=1619290508228000&source=images&cd=vfe&ved=0CA0QjhxqFwoTCOD8jK-FlfACFQAAAAAdAAAAABAW
Przez niego zaczęły mi się podobać quartery w tym wydaniu. 
Z tyłu pudełka jak zawsze możemy znaleźć informacje o zakupionym przez nas koniu.


Kurcze, to chyba jest drugi Catch Me, który nie ważne jak słaby wybrany zostanie kąt on i tak będzie super wyglądał. Przysięgam, uwielbiam go z każdej strony!
Bardzo cieszę się z tego wyboru i nie mogę się doczekać sesji z nim. Mam nadzieję, że już więcej takich przykrych psikósów nie będzie ;) Jest dynamiczny, więc na pewno się sprawdzi na wszelkiego rodzaju splashach. Także podsumowując jestem naprawdę zadowolona:D 
Dajcie znać czy już macie ten model, planujecie kupić, a może w ogóle do was nie przemawia?

Do następnego postu!


Komentarze

  1. Uroczy jest. Truskawka do niego pasuje a może Truskawek (◍•ᴗ•◍).
    Bardzo mi się podoba jego cieniowanie. Kupić raczej nie, są takie koniki które mi się podobają bardziej a poza tym jestem aktualnie jestem takim trochę bankrutem XD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, Truskawek też dobre!:D
      I życzę powodzenia w zdobywaniu wymarzonych model hahah. Ja miałam prawie roczną przerwę od zakupów Tradów - jakoś nic mnie nie pociągało...

      Usuń
  2. O rajuniu, ja już nie pamiętam takich postów, haha :'D
    Ja go nazywam Peppa, chociaż bardziej by pasowało Pepciek c:. Model w sumie mi się podoba, ale… ahhh, za mało pieniędzy, tym bardziej, że jedna (może trochę więcej…) z nowości Breyera na ten rok mi się bardzo podoba ._. A w ogóle trochę za mało miejsca mam na TR-adki, szybciej SMyki :D
    Gratuluję nowego modelu i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dlatego, że nastąpiła mała przerwa w modelarskich zakupach, ze względu na ogólny brak weny XD. Peppa to super przezwisko hahah. Najpierw chciałam go nazywać Pepto ale ludzie mówią tak na Paint Me a Pepto. U mnie też się już miejsce na półce kończy.... Może kiedyś będe musiała również w nowe półki zainwestować X). I dziękuję <3

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty