Niedoceniona czy nieoceniona?

Cześć po przerwie! 

Jak tam Wam mija życie? x) 

Szczerze powiedziawszy u mnie troszkę się działo, dlatego mnie tutaj nie było. Poznawałam nową szkołę, nauczycieli oraz znajomych (by the way bardzo fajni ludzie ;))dołożyły się do tego testy, sprawdziany ogółem powrót nauki, nie wspominając już o korepetycjach i zajęciach dodatkowych. 
Chętnie posłucham jak tam w szkole u Was - mam nadzieję, że wszyscy są bezpieczni od wirusa i uważają na siebie! 

Rok szkolny się zaczął a co z modelami, modelami które są głównym tematem tej strony, a które pokryła tu aż taka gruba warstwa kurzu? 
Nie próżnowałam, ale potrzebowałam przerwy od pisania żeby pozbierać myśli, plany i pomysły. 

Kolejny custom jest w produkcji - to znaczy w zmywaniu farby. Na pewno przedstawię Wam ją jak już będzie gotowa.
Akcesoria odłożyłam na bok tak samo jak i zakupy materiałów - stwierdziłam, że nie dam rady za równo fotografować jak i robić sprzęt w roku szkolnym. 
Jeżeli jednak chodzi o sesje zdjęciowe to dzisiaj chciałbym Wam jedną zaprezentować - let’s start! 


Główną bohaterką jest Zenyatta, od której uciekałam już od jakiegoś czasu. Oprócz pojedynczych zdjęć czy prezentowania sprzętu sesję zdjęciową miała tylko jedną, zaraz po zakupie, a więc jeszcze w 2019 roku. No właśnie, niedoceniona czy raczej nieoceniona? 
Nie miałam wyrobionej opinii na temat tego modelu. Była moim świętym gralem - jest przepiękna: nietypowa swoją budową folbluta, zauracza jabłuszkami i odmiankami, dumnie się prezentuje na półce, zdobycz, przykuwa uwagę... 
Ale gdy już się ją zdejmie z półki, postawi na piachu wyjmie aparat i próbuje się coś stworzyć to jakoś męczy mnie jakaś taka nuda tych zdjęć. Klacz zaczyna się błyszczeć, z takimi proporcjami ciężko ją ładnie umieścić w kadrze i ogółem nic w tym ciekawego. Wielokrotnie zabierałam ją na sesję, ale wszystkie efekty usuwałam bo nie wyszło, bo tu się coś odbija, a tu krzywo stoi. Chciałam się jednak do niej przekonać, znaleźć jakieś warunki w których Zenyatta będzie wyglądać tak samo dobrze, jak patrząc na mnie z półki, chciałam dać jej szansę. 
I udało mi się do niej przekonać właśnie na tej sesji - taka to historia. 


Zenyatta to śliczna figurka, w zachodzącym słońcu jej maść prześlicznie się prezentuje. Po prostu trzeba znaleźć „to coś”. Pięknie wyrzeźbiona, wysoko uniesiona głowa dobrze się prezentuje, tak samo jak reszta modelu. To co, akceptujecie Zenyattę jako częstszego bywalca naszej strony? 


Trzeba przyznać, że zdjęcia są dosyć proste - bez tego słońca nie byłoby w nich nic specjalnego, można byłoby je nawet nazwać brzydkimi - co mi po koniu na piaskowej drodze. Jednak to zachodzące słońce i jego poświata dają pomarańczowy blask klaczy i zmieniają kolor tła. Taki mały szczegół, a tak mocno wpływa na efekty sesji zdjęciowej. 

Niestety w mojej ukochanej miejscówie do robienia zdjęć z zachodem słońca trwa budowa domu, przez co mam utrudnione zadanie, w tle zdarza mi się niechcący uchwycić przyczepę czy auto. 

Na szczęście kupek piachu nikt mi nie zabiera i takie podwyższenie pomaga mi omijać obiekty niechciane na zdjęciach.
Na zdjęciu powyżej nie chodziło mi, żeby uchwycić detale a kontur konia, profil głowy, grzywę, szyje itd. 
Żałuję, że nie udało mi się uchwycić całej klaczy, ale wyglądało by to gdyby gigantyczny koń przyszedł nadzorować budowę domku letniskowego x). 

Żarty żartami, ale zdjęcie we wrzosie wyszło zacne. 
Było już trochę po zachodzie słońca, było ciemno dlatego ISO trochę pokazało, ale nie zakłuca klimatu fotki. 




Zenyatta jeszcze zapozowała na tle zieleni i tyle z jej występu. 
Natomiast to nie koniec, bo pozowały również inne koniki, a także znalazły się nie pokazane wcześniej starocie więc musicie jeszcze trochę ze mną wytrzymać x). 


Cześć z Was pewnie już zdążyła zobaczyć to zdjęcie na instagramie. 
Chyba najbardziej udane z całej sesji.


A za to to zdjęcie skojarzyło mi się ze wschodem slonca na wyspie Elba - ten sam koń, też pomarańczowe słońce, też kontrast i też samo ustawienie. 



Walczyłam też ze splashem ale chyba poległam. 
Na zdjęciu jest również jednen z moich customów, którego szybko polubiłam na zdjęciach. 





Mogę jeszcze się pochwalić takimi zdjęciami Catch Me z jednego z wcześniejszych weekendów. 
Zachód słońca był wyjątkowo widowiskowy. 
Ogółem wszystkie sesje się udały - otóż tym razem żadnych skarg i zażaleń. Post wyszedł dosyć ścisły ale obiecuję, że niedługo wrócimy do normalnego trybu:D 
Muszę się trochę rozkręcić i wrócić do formy pisania. 

W planach mam też posty jeździeckie ale nie wiem na ile uda mi się je zrealizować - niedługo myślę będą jakieś zawody halowe, może uda mi się porobić dla Was jakieś zdjęcia? 
Tak więc daje znać, że żyję i mam się dobrze x). 
Wyczekujcie kolejnych postów - papa!

Komentarze

  1. Piękne fotki! Z chęcią widywałabym Zenyattę częściej C:

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze miałam problem z tym moldem, ze względu na ten jej długi i pokraczny pysk. Pozbyłam się jej bardzo szybko. Ale tak ostatnio sobie myślałam, że trochę jednak mi tej pokraki brakuje no i proszę, post ze zdjęciami. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah, No jest to specyficzny model, ale jednak coś w sobie ma :D

      Usuń
  3. Własnie teraz doszłam do wniosku, że Zenia mi się w ogóle nie podoba, głównie przez głowę. Poza tym jest fotogeniczna i wychodzi na zdjęciach, mam nadzieję, że będzie się tutaj pojawiała częściej. :D
    U mnie wszystko po staremu, a jednak nie. Grunt, że cel ten sam. Mam nadzieję, że u Ciebie już wszystko dobrze, z niecierpliwością czekam na nowe wpisy! :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia jak zawsze cudowne, jestem zachwycona przede wszystkim 3. od góry. Ale wszystkie są śliczne. Co do szkoły, to chyba wszystkim nam daje się we znaki, ale przetrwaliśmy jakoś wrzesień, a to już coś c;

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdjęcia jak zawsze cudowne, jestem zachwycona przede wszystkim 3. od góry. Ale wszystkie są śliczne. Co do szkoły, to chyba wszystkim nam daje się we znaki, ale przetrwaliśmy jakoś wrzesień, a to już coś c;

    OdpowiedzUsuń
  6. Obłędne zdjęcia!
    Mi również Zenia wydawała się mało fotogeniczna, ale kiedy zobaczyłam Twoje fotki... - zmieniłam zdanie. Zdjęcia Lb'iaków też piękne. Nie ma sensu wybierać najlepszych, bo każde po prostu kocham
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty