Zdjęciowo.

Cześć!

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać dwie ostatnie sesje zdjęciowe! 

Muszę przyznać, że ostatnio jestem bardzo zadowolona z tego, jak prowadzę instagrama i bloga. W zasadzie jest to głównie Wasza zasługa! Jestem ostatnio bardzo zmotywowana i najchętniej to bym  wrzucała posty codziennie. Na instagramie dobijamy już powoli 1400 obserwatorów za co bardzo, bardzo dziękuję!:D. 
Mimo, iż seria challangów na razie jest zamknięta, mimo dużej popularności, filmiki wracają do życia. Ostatnio powstały dwa: jeden to tak zwana „sesja zdjęciowa ze mną” czyli filmiki z back the stage, a drugi to proces robienia czapraków, które prezentował Catch Me w ostatnim poście, także zapraszam na konto @my_plastic_ponies. 
Co do fotografii to udało mi się zapisać na te warsztaty i szczerze to nie mogę się doczekać, liczę na to, że rzeczywiście czegoś wartościowego tam się nauczę. Mam nadzieję, że będziemy tam robić dużo zdjęć to zrobię Wam cały opis i relację. Na razie z aparatem się dobrze dogadujemy, to znaczy motywacja powróciła i oby już było tylko tak dobrze. 
Oprócz tego, wreszcie udało mi się poszukać modeli, które mi się podobają. Są to Winx, Adiah HP, Peptoboonsmal, Weather Girl Sunny, Sable Island Horse i Dominante XXIX. To jest moja „wish lista”, ale mimo tego na razie nie planuję powiększać kolekcji, na pewno nie teraz. Poczułam, że na razie kupowanie nowych figurek mnie nie cieszy i mam o większy priorytet. Uważam, że warto czasem odpuścić dla wyższych celów. 
Z takich bardziej „życiowych” spraw, to otrzymałam wyniki egzaminów, którymi stresowałam się wiosną i przez które musiałam porzucić niedawno modelarstwo. 
Mogę śmiało powiedzieć, że poszło mi dobrze i jestem usatysfakcjonowana - chyba nie mogłam napisać lepiej, dałam z siebie 100%. 
Przez ostatni tydzień zrobiłam naprawdę sporo zdjęć, też ze względu na to, że w tym tygodniu jestem bardzo zajęta, dlatego myślę, że w ciągu następnych kilku dni to będzie jednyny wpis, za to w przyszłym mam zaplanowałam następne sesje zdjęciowe.

Myślę, że już wystarczająco Wam opowiedziałam, dlatego możemy przejść do sedna - kolejnej sesji zdjęciowej. 
Obie sesje zdjęciowe były bardzo udane, aczkolwiek dosyć jednolite. Pierwsza sesja to był zachód słońca z udziałem Chmurki. 


Partly Cloudy na tle zachodzącego slonca marzyła mi się już od dawna, jakoś nigdy nie doszło to do skutku. 
Pamiętam, że chyba robiłam jej zdjęcia z zachodem słonca raz i to telefonem, a kurczę mój „ulubiony” model i ulubiona pora dnia na fotki, jak mogłam dopuścić do czegoś takiego? x). 
Jeżeli chodzi o zdjęcia, na których chciałabym ją jeszcze zobaczyć to koniecznie z jakimś lepszym splashem i podczas wschodu słońca (zimą, fotki fotkami ale nie będę przerywać cennego snu XD). 
Ostatnio widziałam, że ktoś pisał o swojej fotograficznej „bucket list”. Chodzi o to, że spisuje się gdzie lub jakie chciało by się jeszcze zrobić zdjęcia „przed śmiercią”, takie fotograficzne marzenia. 
Zmusiło mnie to do myślenia nad moimi marzeniami. 
W zasadzie byłam już w tylu pięknych krajach i miejscach, że ciężko byłoby mi pomyśleć o czymś lepszym dla siebie niż może martwe w Izraelu czy skałki na plaży w Irlandii... 

...ale, marzy mi się zdjęcie z tęczą na niebie. Mogę co prawda zawsze dokleić tęczę w PhotoShopie i mam plan to przetestować! Chciałabym jeszcze zrobić zdjęcie z jeźdźcem na prawdziwej ujeżdżalni, zdjęcie we wschodzie słońca na plaży (miałam plan to zrobić zimą, bo moja szkoła znajduje się przy plaży i gdy jeździłam na treningi o 6.00 to patrzyłam na ten wschód i marzyłam, żeby zamiast treningu iść robić zdjęcia x)) i zdjęcia w... rzece. To ostatnie to dosyć proste, ale nigdy nie miałam takiej prawdziwej okazji, nie licząc strumyków. 
Trochę się rozpisałam, wracajmy do zdjęć. 

W każdym razie, byłam bardzo ucieszona tą sejsą. Bardzo podoba mi się kolor i światło - ciszę się, że wyszło idealne, nie za ciemne, ale też nie prześwietlone. 
Jestem na prawdę z siebie dumna, uważam, że te zdjęcia zasługują na miano jednych z moich najlepszych. 

Jednyną wadą tej sesji były chmary komarów. 
Plus lokalizacją znowu była droga więc co chwila nasłuchiwałam czy coś nie jedzie ani nie idzie. 
No wiecie jak to jest, słyszę ludzi i modlę się w duchu, aby wybrali inną trasę. Rzecz w tym, że ludzię się gapią XD. Zdarzały się pytania, a nawet prośby czy mogą zrobić zdjęcie. Nie za bardzo wiem co w takich sytuacjach zrobić, ale wiem, że wszyscy kolekcjonerzy łączą się w tym bólu. Oczywiście, zdarzają się naprawdę miłe osoby - jeden pan skomentował, że Secretariat jest piękny, i bardzo realistyczny. 
Minusy nietypowego hobby... 


Wykorzystałam również tą kupkę piasku, na której robiłam zdjęcia GG. Zaczęła już zarastać, ale to mi nie przeszkodziło. Partly Cloudy również ładnie się na niej prezentowała, ale miałam problem z tym, żeby nie zapadała się w piachu i jej kłus wyglądał naturalnie. 

Robiłam zdjęcia za równo w pionie jak i w poziomie, to wyszło akurat fajnie, podoba mi się ta perspektywa, mimo iż horyzont został lekko przekrzywiony. 

Na tym zdjęciu powstały takie prześwietlenia i odbicia światła, muszę przyznać, że nie wiem jak to się „profesjonalnie nazywa”. 
To już na dziś ostatnie zdjęcie Chmurki, tak samo jak zachodu słońca. 
Przechodzimy do drugiej sesji.


Ta sesja była nieco mniej atrakcyjna, ale przyznaję, że jestem zadowolona! Cieszy mnie to, że obie sesje są na dużego plusa:D. 


Pamiętacie jak opowiadałam Wam, że jadąc autem zauważyłam „fajną kupkę szarych kamieni”? (to zdanie brzmi bardzo dorośle i dojrzale, co nie?x)).
Właśnie tam się wybrałam - mam niedosyt nietypowych zdjęć, a w takim miejscu jeszcze nie byłam. Kamienie wbijały mi się w kolana, tak, że jak wstałam to byłam w taki śmieszny wzorek ale było warto! 


W każdym razie, „fajna kupka szarych kamieni” sprawdziła się świetnie i zadowoliła nawet mnie, ostatnio bardzo wybrednego fotografa XD. 

Oba te modele ładnie ze sobą wyglądają i pasują do terenu. 
Wyszły takie szare klimaty i stwierdzam, że aktualnie gustuję w takich kolorach hahah. 
Zauważyłam to po większości z moich zdjęć, w których zawsze jakaś szarość się przebija. 

Chociaż koniki pozowały nie tylko na kamieniach, tak samo jak Chmurka i GG dostały swoją szansę na piachu. 

Zrobiłam też zdjęcie na drodze, bardzo tradycyjnie. 
Podobały mi się granatowe chmury, było dosyć burzowo. 



Ostatnie 2 zdjęcia.
To by było na tyle, dajcie znać co sądzicie i która sesja lepsza? Team zachód czy Team ciemne kamyczki? XD. Ja jestem Team zachód!:p

Musicie mi też pomóc w jeszcze pomóc w 2 kwestiach: 
1. Czy zmieniać wystrój bloga? Chodzi mi o zdjęcie w tle, tamto ma już 1,5 roku i wydaje mi się, że od tamtego czasu na pewno jakieś lepsze zrobiłam. Czekałam aż uda mi się zrobić jakieś ładne Chmurce i chyba się doczekałam!:D Bo wiecie, to ona jest tutaj twarzą Koniuszków. 
2. Czy wolicie zdjęcia Breyerów czy Schleichów czy i to i to?:D Pytam z ciekawości, bo miałam moment, że schleichów w ogóle nie fotografowałam, a teraz do tego wróciłam.
No, to by było już na tyle. Życzę wszystkim udanego tygodnia i do zobaczenia w następnym poście!:) 
Bajo! 



Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne zdjęcia!
    Obie sesje szalenie mi się podobają, nie potrafię wybrać jednej.
    Co do pytań - możesz zmienić wystrój bloga, jeśli tego chcesz. Aktualna fota w tle jest świetna, więc dla mnie nie ma różnicy. Co do sesji - bardzo lubię zdjęcia zarówno koni Lb, jak i Tradów, dlatego fotki Schleichów cały czas są mile widziane ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja idę do Team zachód! :D
    A co do pytań:
    1. Możesz, nie musisz :). Tamto też jest ładne, jednak, jeżeli chodzi o te, no to można zmienić. Tylko fajnie by było, gdyby był widoczny cały koń (to zależy tylko od Ciebie) :).
    2. Olbrzymki i maluszki mile widziane, chociaż ja należę do Team olbrzymy :D.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah, dziękuję za opinię!

      Usuń
    2. Niedawno zauważyłam, że na telefonie widać całego konia, a na laptopie tylko jego część… Ciekawe…
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Twoje zdjęcia przy zachodzie słońca są oszałamiające! Uwielbiam kolorystykę na każdym zdjęciu ;3
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chociaż wszystkie zdjęcia są piękne, to jednak dla mnie zdecydowanie wygrywa sesja w zachodzie słońca. Nie odejmując piękna reszcie Twoich fotografii, pierwsze trzy zdjęcia to najpiękniejsze jakie w ogóle wstawiłaś na bloga. Są po prostu niezwykle. Muszę przyznać, że już na widok pierwszej fotki wyrwało mi się ,,wow". Jestem po prostu oczarowana

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty