Duo na leśnym tle.

Hej! 

Po krótkiej nieobecności wracam do żywych. Dzisiaj nareszcie przychodzę do Was z nowościami - a mianowicie nie taką całkiem złą sesją zdjęciową. 

Użyłam słowa „nareszcie” ponieważ cały zeszły tydzień byłam tak zajęta, że dni strasznie mi się ciągnęły. Nastąpiło u mnie trochę zmian w życiu, oprócz tego przylepiła się do mnie blokada i kompletnie straciłam motywację do fotografii. W całym szaleństwie zaginęła mi również ładowarka do aparatu, więc sami się domyślacie, że nawet gdybym chciała, to nie mogłabym udać się na sesję zdjęciową. 
Na szczęście teraz już do końca wakacji mogę cieszyć się odpoczynkiem, niechęć do aparatu całkowicie mnie opuściła, ładowarka odnalazła się a ja wybrałam się na sesję. 
Kompletnie nie mogłam zdecydować się na modele, które powinnam tym razem ze sobą zabrać, dlatego poprosiłam Was o pomoc na moim instagramie (@my_plastic_ponies). Z dużą przewagą zwyciężyli Kodi & Cobra, dlatego też to duo wystąpi w dzisiejszym wpisie.


A wybraliśmy się do lasu, od którego z domu dzieli mnie minuta drogi pieszo. 
Muszę przyznać, że las nigdy nie był moim ulubionym miejscem do robienia zdjęć, rzadko kiedy pojawiały się sesję właśnie na leśnym tle. Natomiast od jakiegoś czasu miałam na leśne zdjęcia ochotę i ten las za oknem strasznie kusił. Chyba się z lasem przeprosiliśmy, bo sesja sprawiła mi radość i wracałam do domu z uśmiechem na twarzy. 

Jak już wspomniałam, pozowały Kodi i Cobra. 
Najpierw zajęłam się kobyłką. Zadanie było dosyć ciężkie, ponieważ las ma dużo pagórków, górek, no na pewno równy teren to nie jest i ciężko było mi ją ustawić tak, żeby nie wyglądała jak przyczajona krowa. Mimo, iż Kodi przyjemnie się fotografuje, trzeba uważać, aby nie wyglądała zbyt plastikowo. 

W tych zdjęciach też zabrakło mi dynamiki, mimo, iż oba modele zostały przedstawione w galopie. Zdjęcia są raczej w spokojnym klimacie, pozbawione wszelkich efektów typu „sand splash”. 
Ale w swojej obronie powiem, że leśne podłoże się do tego nie nadawało, a ja nie chciałam się zniechęcić, tylko przyjemnie spędzić czas. Na tej sesji za to skupiłam się głównie na trzymaniu ostrości na pysku, i chyba ten cel osiągnęłam, przynajmniej w większości. 

Jestem dumna z kolorów, jakie udało mi się złapać. Śnieżnobiałe łaty Kodi fajnie kontrastują z soczystą zielenią liści. Cieszę się, że kupiłam ten model - chyba nie ma terenu, czy światła do którego kobyłka by nie pasowała, trzeba przyznać, że jest to dosyć „uniwersalny” model. 

Las też niczego sobie - naprawdę nie wiem, dlaczego nie lubiłam tego miejsca. Może dlatego, że zawsze kojarzył mi się z ciemnością, a miałam wtedy fazę na jasne zdjęcia? Skoro napomniała już o fazie na zdjęcia - w tej chwili lubię bardzo eksperymentować z edytowaniem zdjęć i próbuję różnych styli. Właśnie chyba dzięki temu udało mi się przemóc „artblock” - czasem wystarczy mała zmiana. 


W każdym razie, myślę, że częściej będę wybierać się tam na zdjęcia. Na pewno wezmę coś siwego, chce zobaczyć ten klimatyczny kontrast. Może wreszcie tą nieszczęsna Fantasię, która doczekała się w swojej karierze tylko 3 ładnych fotek? x). Ale za to sprzętu dużo dostała. Sprzęt również planuję zacząć robić - muszę tylko dokupić mulinę:D, a Monocerus.pl uzupełnij moje zapasy cudownymi kolorami materiałów pikowanych. 

I to już ostatnie zdjęcie Kodi w pojedynkę.
Potem poświęciłam trochę uwagi Cobrze, który spisał się nie gorzej od klaczki. 
Może już nie kontrastował tak z tłem, ale ładnie się w nie wpasowywał. 

Na niektórych zdjęciach jego skarogniada sierść wpada w delikatny fiolet, dobrze wiecie, że lubię takie bajery x). 
Zdecydowanie łatwiej było mi go ustawić, ładnie radził sobie ze wszystkimi górkami i nie wyglądał sztucznie. 

Podoba mi się uzyskany bokeh w tle. 
Oprócz tego, że górki przeszkadzały mi w usawieniu Kodi wygodnie mi się robi na nich zdjęcia. Może to z lenistwa, bo wiecie, nie trzeba się kłaść, ale chyba bardziej dlatego, bo można robić naprawdę fajne ujęcia od dołu. 

Komary niesamowicie dawały w kość.
Dla właśnie tego ujęcia musiałam dać się ugryźć w czoło, dlatego miałam wielki i zaczerwieniony bąbel. 
Ma ktoś jakiś tip na owady na sesji? X) Oprócz sprayów... One chyba i tak mało dają, nie? 

I teraz odwieczna walka, która toczy się w mojej głowie: czy te dwa modele do siebie pasują? 
Kodi, duża, z wyciągniętym, luźnym galopem, lekko opuszczoną szyją i Cobra „kucyś” z uniesioną głową i bardziej dynamicznym galopem. 
Zrobiłam im dużo zdjęć razem, ale dużo mnie nie zadowalało. Ale te, które zostawiłam są całkiem niezłe, dlatego doszłam do wniosku, że to zależy od której strony robimy tej prace zdjęcia. 


Ogółem sesję zaliczam do bardzo udanych, cieszę się, że znowu mogę wrócić na bloga:D 
Dajcie znać co wy sądzicie za równo o zdjęciach, jak i tym duecie. 

Papa! 



Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo, cieszę się, że Ci się podobają:D
      Również pozdrawiam!

      Usuń
    2. Dziękuje bardzo, cieszę się, że Ci się podobają:D
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  2. Zdjęcia piękne :D.
    Kodi i Cobra to, można tak określić, 2 odmienne światy :). Jak dla mnie, jeżeli dobrze się je ustawi, uchwyci, to wychodzą razem świetnie, ale trzeba mieć do tego rękę :). U Ciebie wygląda świetnie ten duecik, szczególnie ich ostatnie zdjęcie, więc jest OK :D.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje!
      Zgadzam się - to zupełnie różne modele, ale da się je ładnie połączyć:P
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Zdjęcia cudne *. * Na owady jedyne sposoby, jakie znam, to Mugga (spray przeciw komarom, który można kupić w dobrych sklepach wędkarskich), sok z cytryny albo ocet. Sama ostatnio dałam się pogryźć, nic przyjemnego xD
    Pozdrawiam,
    Riley

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!:D
      Nie słyszałam ani o cytrynie ani o sposobie z octem - ciekawe, może się sprawdzi:p
      No ja wróciłam cała w bąblach, mogę tylko polecić na nie pastę do zębów x).
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Świetne zdjęcia! Co do duetu, wydaje mi się, że właśnie przez swoją różnorodność bardzo do siebie pasują i wyglądają naturalnie ;D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo klimatyczne fotki. Kodi i Cobra pysznie razem wyglądają. Uwielbiam te czekoladowe odcienie na tle świeżej leśnej zieleni!
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Codi fantastycznie wygląda na tym tym tle. Najbardziej podobają mi się dwa pierwsze. A co do tego, czy te dwa modele do siebie pasują, to wydaje mi się, że lepiej wyglądałoby to gdyby to Cobra był z przodu, bo tak jak zauważyłaś ma bardziej dynamiczny galop i przez to wydaje się szybszy. Przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Ale na ostatnim zdjęciu faktycznie fajnie się zgrywają :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty