chwila relaksu i bardzo... dziwne zdjęcia?

Cześć!

No to co, mamy wakacje?

Chociaż dla mnie wakacje się jeszcze nie zaczęły - ciągle mam dwa egzaminy do zdania i nadal muszę siedzieć nad zadaniami z angielskiego i niemieckiego. Plus jest taki, że lubię te przedmioty. Minus, że muszę patrzeć na znajomych, którzy już się relaksują... 
Ale, nie tylko nauką człowiek żyje. Dzisiaj wieczorem byłam już masakrycznie wykończona i upałem i ćwiczeniami więc postanowiłam odpocząć i zająć  się sesją zdjęciową. Myślę, że w lato sesje z zachodami słońca będą tu bardzo często. Nie znoszę upałów i wizja siedzenia w pełnym słońcu z aparatem i konikami niezbyt mnie przekonuje. Dzisiaj było 28 stopni, wieczorem spadła temperatura do 24 i mogłam wreszcie zacząć normalnie funkcjonować dopiero o godzinie 21.00. Jednak mimo wysokich temperatur cieszę się na wakacje, bo z racji koronawirusa, na razie żadnych planów nie mam i będę mogła szlifować fotografię i mam nadzieję, że też jazdę konną. 

Taki mały update na wstępie, a teraz już podzielę się z Wami efektami tej sesji. 
Zdjęcia wyszły dosyć... dziwnie? Tak to przynajmniej ujęłam we wstępie. Są dosyć nietypowe, różne ujęcia oraz ciekawe światło. Ciszę się, że wreszcie te zdjęcia są rozmaite i cała sesja jest spójna, ale też nie nudna. 


Ujęły mnie kolory, jakie udało mi się uchwycić na tych ujęciach. Zdjęcia te są bardzo żywe, dzięki oślepiającemu słońcu. 

W zasadzie, na tą sesję wybrałam się mając ochotę napisać coś na stronę:D Ostatnio trochę rzadziej się tu pojawiam, ale nadal uważam, że aktywność jest całkiem niezła - pisze conajmniej raz w tygodniu. Oby tak dalej. 


Selekcja tych zdjęć była o dziwo trudna. Była masa identycznych zdjęć, ciężko było mi wybrać, które Wam pokażę, a które zostają na pendrivie. 
Natomiast świetnie bawiłam się przy edycji, bo bardzo łatwo przychodziły mi pomysły na tą sesję i w zasadzie, wiele w nich nie zmieniłam. 


Specjalnie zrobiłam to zdjęcie, żeby pokazać Wam jak pięknie mieni się Cobra w zachodzącym słońcu. 
Dawno nie było go na żadej sesji, dawno też nie robiłam na niego żadnych akcesoriów dlatego też pomyślałam, że dla odmiany dzisiaj wezmę go samego. Zabieranie jednego modelu na sesję może uczynić ją lekko nudnawą, ale jest to o wiele wygodniejsze. Nie lubię targać milionów siatek i siateczek z konikami, boję się, że je porysuję, albo, że jakiegoś niefortunnym trafem zgubię, a wszyscy wiemy, że to już mi się zdarzało;). Jeden koń na sesję jest po prostu bardziej poręczny. 

Znów wykorzystałam jakąś kupkę piachu i kamieni. 
Chciałam trochę poprawić te ostatnie ze Snowmanem, żeby wyglądało to bardziej realistycznie. Dziękuje
Oli za słuszną uwagę, że wyglądało to trochę plastikowo. Zanim postawiłam konia, trochę przegrzebałan tą ziemie, aby lepiej stał. 


Ogółem uważam, że Cobra jest niedocenianym modelem. Jakoś nie słyszę szczególnych zachwytów nad nim. A ma taką ładną maść i pozę... 


I nawet zrobiłam sand splash. Wyszedł zadowalająco, chociaż nie jest mocno widoczny, ale coś dodaje temu zdjęciu. 
Plus to niebo w tle, wszystko się uzupełnia. 

To chyba moje ulubione zdjęcie z tej kupki piachu. 
Ma fajny klimacik, ogółem na tych zdjęciach Cobra przybrał takich specyficznych barw, lekko popada w fiolet - ale może to tylko na moim telefonie?;) 

Poszłam jeszcze nad jezioro, ale, że nie ma tam ładnego brzegu, tylko pomost zdjęcia nie powalają, ale zachód slonca w tle owszem. 



Ogólnie sesja na duży plus, jestem bardzo zadowolona. 
Już nie mogę się doczekać momentu, kiedy będę po wszystkich egzaminach - planuję dużo sesji. 
Jak już mówiłam, mam dwa „challange” przemyślane: jeden będzie to odtwarzanie starych zdjęć, a drugi to będzie po prostu sesja z innym sprzętem: telefonem:D 
Mam nadzieję, że Wam się spodobają, takie proste ale jednak jakieś urozmaicenie bloga:) 
Zabiorę się za nie od razu po egzaminie, czyli niedługo:) 
Egzamin pójdzie dobrze, muszę po prostu się skupić, ale trzymajcie za mnie kciuki x). 

To chyba tyle na dziś:) 
Papa!


Komentarze

  1. Zdjęcia faktycznie są dosyć nietypowe, podoba mi się bardzo to zbliżenie na ciało Cobry, kolory są niesamowite. Ja tam zazwyczaj na sesję biorę jeden model c; Nie uważam, żeby sesja samego Cobry była mniej ciekawa :)
    Powodzenia na egzaminach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje! ja właśnie też ostatnio pomyślałam, że tak będzie mi wygodniej - No chyba, że LB, bo one są małe x)

      Usuń
  2. Ach, zachody słońca... Już nie mogę się doczekać, żeby spróbować! Ja targam zawsze plecak pełen modeli i żadnego jeszcze nie porysowałam (odpukać) ;D Nawet jeśli jest ten jeden przystojniak i tak jest super!
    Pozdrawiam i życzę powodzenia na egzaminach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobają mi się te nietypowe zdjęcia, światło genialnie pasuje do maści Cobry.
    Pisz szybko te egzaminy i korzystaj z lata :-D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne fotki! Najbardziej urzekły mnie te z pomostu ^^
    Trzymam kciuki za wyniki egzaminów i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne zdjęcia! Najpiękniejsze to te z nad jeziora i z sand splashem :).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty