Sukces?!

Hej!

Wdzisiajeszym poście chciałabym Wam przedstawić kolejnego przemalowanego przeze mnie konia.

Małe info „organizacyjne”. 
Posty pojawiają się 2 razy w tygodniu, zazwyczaj w weekend (w resztę dni tonę pod książkami). 
W weekendy mam zazwyczaj chwilę na odetchnięcie chociaż też zazwyczaj się uczę (ahhhh co ja znowu o tej szkole, zdecydowanie za dużo jej XD) no i ostatnio aktywność jakoś spada, dajcie znać czy wolicie w inne dni (przygotuje post w weekend i opublikuje go w jakieś inne dni). 

Jeżeli chodzi o inne rzeczy to w ten weekend znowu na razie nie zrobiłam zdjęć. Znaczy, poszłam na drogę przed mój dom bo z okna zobaczyłam kaużę (wszyscy dobrze wiemy co to oznacza haha). 
Zrobiłam 2 zdjęcia bo po pierwsze kropiło i wolałam zadbać o aparat a po drugie skończyła się na nim pamięć, przerzucił mnie na zapasową kartę CF i trochę się pogubiłam w tych zdjęciach. W domu na spokojnie zwolniłam miejsce w głównej karcie i czekam na lepszą pogodę! Leje masakrycznie - wczoraj jak pomagałam rodzicom w ogrodzie to jak wróciłam do domu to wyglądałam jakbym weszła pod prysznic w ubraniach. 

Jako, że nie miałam wyboru niż zostać w domu przemalowałam kolejnego konia. 
Pod pędzel poszedł mustang ze schleich, który już wcześniej został przeze mnie zmaltretowany - przerobiłam go na srokacza, robiąc mu wielkie, nierealistyczne łaty. Jak widzicie robię akcję ratowania nieudanych customów. Planuje wrzucić te, które bez zdarcia farby nie nadają się do przemalowania do płynu do mycia np piekarnika (kilka osób radziło mi tak na instagramie).  

Także, tak, stało się 3 custom w trakcie kwarantanny. Szybka jestem x)


 
Postanowiłam, że zdjęcia zrobię telefonem - było to wygodniejsze i znacznie szybsze, a jakość nie jest bardzo pogorszona. 
Nie miałam nic lepszego na tło niż biurko i ściana. 
Koń wpada w maść skarogniadą. Najpierw położyłam kilka warstw czarnej farby (oczywiście najpierw porządnie wymyłam brzydala). Ogółem troszkę się lepi (być może jest to przyczyna użycia za mało wody), ale nie jest źle, nieprzyjemna tekstura jest tylko w kilku małych miejscach. 
Kolejny sukces, bo grudek też nie ma! Koń jest gładziutki. Udało się zachować taki gładki efekt też dlatego, że wcześniej miał niewiele ostających kawałków farby. 

Zrobiłam mu 2 skarpetki. Jest na nie nałożone masa warstw a i tak „prześwitują”. 
Nad odmiankami zdecydowanie muszę popracować. Kopyta zostawiłam jakie były dlatego, że jak wiecie nie umiem tego jeszcze robić. Kiedyś musi być ten 1 raz ale na razie nie chcę się zdemotywować. 


Na pyszczku zrobiłam mu takie 2 odmianki. Wydaje mi się, że podobne zrobiłam Molly - może ją pamiętacie? Ona też pójdzie pod pędzel, zdecydowanie. 
Mimo wszystko pasują do niego.  


Powinnam się wypowiedzieć troszku o cieniowaniu. Użyłam pasteli firmy Rembrand, na sztuki. I 
Katarzyna ze Stajni Pegaz miała absolutną rację - słabo kryją, w każdym razie nie są aż takie dobre do malowania koników - pewnie na papierze by się dobrze sprawdziły. 
Robiłam kilka dobrych warst, tym razem psikając werniksem pomiędzy a nie na koniec, co podsunęła Ola - Różowa Ameba. To był dobry pomysł - jak widzicie wystarczyło dać tym pastelom troszkę cierpliwości:) Z cieniowania jestem zadowolona - dało zamierzony efekt, i koń z karego zamienił się w skarogniadego. Naprawdę jestem z tego zadowolona. Jak pokazałam tacie to powiedział, że bardzo ładnie „to” mi wyszło i pokazał na pocieniowane miejsca. 
Więc cieniowanie - sukces. 
Przynajmniej lepsze od tego, które zrobiłam malując Visa. Szczerze mówiąc prawdopodobnie je poprawię, stosując właśnie tą inną metodę.


http://genetykaumaszczeniazwierzat.pl/konie/podstawowe/


Planowałam zrobić coś w takim stylu, ale dodać jeszcze więcej brązowego, i ten brązowy taki „bledszy”. Zdecydowanie wolę jasne gniadosze, ale jakby to powiedziała sweet koniareczka z piekła rodem : każdy konik jest piękny:3. 
No i trzeba próbować różnych maści. 


Tym razem oczu nie zrobiłam zwykłych czarnych. No bo źle by to wyglądało na aż tak ciemnym koniu. 
Pomalowałam je najpierw na biało i wyglądało to demonicznie..


Nie wiem, po co Wam ta wizualizacja XD Dajcie znać czy nadaje się na profesjonalnego grafika ahahah. 
(Tło, i naklejki są z aplikacji PicsArt). 

Wracając do tych normalnych oczu. Potem zrobiłam brązową tęczówkę i wiadomo czarną źrenice. 
Wyszło to całkiem nieźle - z tych oczu jestem dumna. 

Wzorowalam się na takich oczach. 


https://pin.it/4zgDExn



Myślę, że pora zainwestować w nabłyszczacz i ożywić trochę modele. Podniosło by to jakość moich customów. Polecacie jakiś? 


Ogółem z chłopaka jestem zadowolona - może rzeczywiście robię jakiś progres? 
Czuje się pełna zapału aby malować kolejne konie. Na pewno zrobię jakiegoś siwego - no bo czemu nie?:D 
Najpierw jednak jak już wspomniałam konie muszą przejść wielkie i porządne czyszczenie. 
Zdecydowanie planuje mu zmienić imię (wcześniej nazywał się Pharlap). 
Tym razem na moim instagramie @my_plastic_ponies pozwoliłam Wam zadecydować o imieniu dla tego schleicha.

Podsumowując - ja uważam tego konia za sukces. 

Mam nadzieję, że post Wam się podobał i mam jescze jedno ogrganizacyjne pytanie: jako, że przez pogodę prawdopodobnie nie doczekam się nowej sesji zdjęciowej chcielibyście jakiś post typu na przykład jak zaczęła się moja przygoda z kolejcjonerstwem? 
Chyba ze macie jakieś pomysły na posty o tych prawdziwych koniach (mimo, że ostatnio nic wielkiego się na tych koniach nie dzieje XD). Obozy sobie odpuszczam w tym roku i bardzo nad tym ubolewam. Myślałam o tym, żeby od wakacji pogadać i zastanowić się nad SOJ, przynajmniej miałabym taką rozrywkę, bo to zapowiadają sie dosyć nudne wakacje, a tak bym miała o czym innym myśleć. Ale jeszcze nic nie mówię. Pożyjemy, zobaczymy  jak będzie mi szło i się moja jazda dalej potoczy:) Mówię to dlatego, że dawno nie mówiłam tu o jeździe konnej więc pewnie się zastanawialiście. Tylko podzieliłam się z wami teraz mimi luźnymi rozmyślaniami x) Jeżeli coś byście konkretnego chcieli przeczytać to napiszcie, jak będe miała chwile czasu to być może zrealizuję :D  


Trzymajcie się - cześć! 




Komentarze

  1. Śliczny custom! To chyba Twoja najlepsza praca, strasznie pasuje mu ta maść ;) Cieniowanie też extra, a co do odmianek, może powinnaś kupić inną białą farbę? Ja całkiem polecam te z Koh-I-Nora chociaż pewnie jest wiele lepszych.
    Co do wpisów - możesz wstawiać kiedy chcesz, ja zawsze przybędę (po czasie, ale zawsze) xD
    No i chętnie poczytam coś o Twoich kolekcjonerskich początkach ^^
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje!
      Zgadzam się, to chyba moja dotychczasowa najlepsza robota. Do odmianek użyłam jakieś z firmy „Amsterdam”. Może powinnam popróbować innych.
      Również pozdrawiam! <3

      Usuń
  2. Bardzo ładny ten custom! Podoba mi się cieniowanie, u mnie ledwo je widać ;) Też biorę się ostatnio za malowanie i też będzie to mój trzeci custom podczas kwarantanny. Ja tam trzymać kciuki będę jak zdecydujesz się na SOJ :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie jest to Twój najlepszy custom pod względem malowania i cieniowania w szczególności ;). Dziękuję za wspomnienie mnie w pościku <3. No cóż.. Oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta sherix z innego urządzenia xD26 maja 2020 13:56

    Piękny custom! Moje pastele kryją w miarę ok, ale się zmywają :C
    Aktualnie przemalowywuję jeźdźca, też 3 custom podczas kwarantanny, za chwilę zabiorę się za 2 jeźdźca. Plus znowu zamierzam wyydać resztki kasy z mojego budżetu na koniki do przemalowania XD Minusy braku zajęć :P
    Emmm... Jeżdziec mi się do łapy przykleił, więcc muszę kończyć pisać koma XD
    Pozdrawiam i przepraszam za literki, ale często nie wchodzą :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!:)
      Życzę powodzenia w malowaniu - ja chyba zabiorę się za to w weekend, bo w tygodniu jestem mega zajęta szkołą niestety - taki ciężki rok szkolny dla mnie.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Widać progres, bardzo mi się podoba. Jest jeszcze sporo do dopracowania, ale myślę, że z każdym nowym będzie lepiej. Nie mogę się doczekać jego zdjęć w naturalnym świetle. Co do częstotliwości mi jest bes różnicy, ostatnio niestety olałam komentowanie u wszystkich, ale już wracam. :"D Z chęcią przeczytam post o koniach albo o początkach kolekcji.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, jak miło, że o mnie wspomniałaś - dziękuję!
    Zdecydowanie widać postępy, a będzie jeszcze lepiej, bo już nabierasz wprawy.
    Częstotliwość postów nie ma dla mnie znaczenia, z czytaniem jestem w miarę na bieżąco, gorzej z komentarzami :-P
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno nowa metoda pomogła :) Cieniowanie wyszło fajnie, wszystko jest na swoim miejscu. Oczy takie dziwne trochę, za dużo białka.
    Co do odmian to faktycznie teraz jest aż za dużo warstw. Radziłabym Ci skupić się po prostu na tym, żeby końcówki były pomalowane taką ilością warstw jak reszta, wtedy nie powinno prześwitywać (;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, w sumie racja. Jak zwykle dziękuje za rady hahah.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty