Irlandia 2019

Hej. 
Dziś chciałabym zaprezentować cześć fotek z Irlandii.
Będzie to bardziej jeździecki post. Do Irlandi pojechałam na obóz, trochę nauki angielskiego trochę koni. 
Ciężko byłoby robić zdjęcia nauce angielskiego więc pokaże tu wam jak mniej więcej to wyglądało na koniach. 


Przez cały pierwszy tydzień jeździłam na kucu Winter. Cudowny kucyk z temperamentem. Potrafiła wrzucić takie turbo podczas skoków, a nie widać po niej prawda? 


Codziennie skakaliśmy, tutaj taki brzydki screenshot z filmiku ale No niech już sobie będzie. Ten ośrodek jeździecki jest znakomity. Pomocne i dobrze uczące instruktorki, super konie i ciekawe zajęcia. Stajnia znajduje się w okolicach Dublina. 


W piątek odbyły się 1 zawody, które miałam jechać na Winter, ale jak pewnie część widziala na moim Instagramie, nie dogadałysmy się zbyt dobrze. Na rozgrzewce szło nam super. Miałyśmy jechać 80 cm czyli nic wielkiego. Może dziwiło mnie że trochę taka „wolna” była ale szybko ją rozbudziłam i było ok. Niestety kiedy nadszedł czas na nasz przejazd pierwsza przeszkodę skoczyłyśmy z tak zwanym „przytupaniem” (mam nadzieje że wiecie o co chodzi), a na drugiej, na pierwszej przeszkodzie szeregu mi wyminęla, najechałam więc poraz drugi i zaliczyłam glebę X) Winter się zatrzymała a ja spadłam rozwalając okser. Wsiadłam i spróbowałam od nowa, i dalej już trochę nie pamietam jak to było ale wiem że znowu wyłamywała a ja się zestresowałam. Obniżono mi parkur o 10 cm, ale i tak nie skoczyłyśmy. Pierwszy raz moge przyznać że to nie była do końca moja wina. Próbowałam różnych sposobów a Winter i tak nie chciała skoczyć. Pani instruktorka dała mi innego konia na którym miałam przejechać ten sam parkur (za co jestem jej ogromnie wdzięczna), i mimo że nie siedziałam na tym koniu nigdy przejechaliśmy na czysto i zdobyliśmy flo, to na zdjęciu powyżej. Winter dostała 4 dni przerwy (z obawy że coś może jej być), a w następnym tygodniu znów na nią wsiadłam i było świetnie, ale z uwagi na to że miała luźniejsze dni nie mogła pojechać ze mną następnych zawodów więc musiałam szukać koni. Wsiadłam na Summer,tutaj jej zdjęcie:


Okazała się bardzo prostym do jazdy i mądrym koniem, ale jakoś specjalnie jej nie pokochałam. Może dlatego, że wole trudniejsze konie, które więcej uczą, ale i tak będe wspominać Summer pozytywnie. No i potem dostałam Lancera, bardzo ciekawy kon.


Oto i on. Lancer był spokojny kiedy nie skakaliśmy. Po przeszkodzie rozpędzał się jak szalony, ale bardzo go polubiłam. Wybrałam go na kolejne zawody i cyk, i znowu na czysto i znowu takie same flo jak na poprzednich zawodach:) 


Tutaj z zawodów, 80 cm. 
Dzień przed zawodami skoczyłam na nim metrówkę, i nie spodziewałam się że z niego taki świetny skoczek! 
A po zawodach skakaliśmy na oklep na Oreo;) 


I tak się obóz skończył. Zapraszam na mojego instagrama gdzie są różne filmiki ze skoków na obozie, między innymi możecie obejrzeć jak wyglądał mój upadek z Winter XD 
Tęsknie trochę za tamtymi dniami, za Winter i Lancerem, ale może w przyszłym roku też tam pojadę;) 
To tyle na dzisiaj mam nadzieje że jeździecki post wam się podobał. 
To ja ske żegnam:) 

Komentarze

  1. Bardzo ładne konie, i zazdroszczę skoków :) Ja na razie to tylko ok. 50 cm skaczę. Ja na obozie miałam konia o imieniu Wacek x)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! Życzę powodzenia w skokach, chociaż nie zawsze trzeba skakać wysoko żeby dobrze jeździć:)

      Usuń
  2. Ojej świetna przygoda, nie ukrywam, że trochę zazdroszczę, ale w te wakacje również nie próżnowałam . Śliczne koniska, a zwłaszcza Summer, myślę, że byśmy się polubiły. Ciszę się, że nie odpuszczasz i posty pojawiają się na blogu. <3 Czekam z niecierpliwością na następne publikacje i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje bardzo!
      Summer rzeczywiście jest ładnym kucem, w dodatku bardzo bardzo mądrym. Ja jednak wole takie trudniejsze koniki;) Nie, postanowiłam mimo wszystko ciągnąć dalej tego bloga i nie odpuszczę. Takie komentarze tylko motywują:)

      Usuń
  3. Turbo kucyki rządzą! A kucyki diabełki już w ogóle c;
    Lancer jest ślicznie malowany <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W 100% się zgadzam. Lancer ma dość nietypowa maść ale tak to też prawda, że jest śliczny.

      Usuń
  4. Och to musiała być niezwykła przygoda! Ja troszkę bałabym się jechać tak daleko i to jeszcze na obóz konny!
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była niezwykła:)Ja też na początku troszkę się obawiałam ale jak tylko przyjechałam, od razu wiedziałam że zbędnie;)
      Również pozdrawiam.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty