Ślicznotka Pandora, czyli custom.

No cześć! 

Znowu wita Was Nabla...;) 
Dzisiaj mam dla custom. No to startujemy!;) 
Ogólnie był to custom klaczy knabstrup Schleich. Bardzo blisko mojego domu jest Empik, gdzie od paru dni sprzedają Schleichy i właśnie z tamtąd kupiłam Pandorę, bo custom takie imię otrzymał. Wybrałam tą najgorszą której nie było by żal,chociaż na zdjęciach nie widać tego. 

Tak moja panienka wyglądała przed przemalowaniem. Zapomniałam wspomnieć że wybrałam maść karą z odmiankami. 







Zostawiłam kopyta. Widzicie tutaj jak Pandora się błyszczy, ale poprostu stała pod lampą. Farba jakiej użyłam jest strasznie mocna, a pędzel jest rewelacyjny. Nie zostawia grud i maluje bardzo gładko. Jest firmy Happy Colour rozmiar 10. 


Tu już z niedopracowanymi odmianami. 



Jak się dobrze przyjrzeć to pocieniowałam jej za łopadką i na słabiźnie brązową pastelą. 


Jak widzicie przestała się tak błyszczeć po werniksowaniu. 
Zrobiłam jej różowy pyszczek, ale nie za mocno. 

A tu nasza ślicznotka w nowym kompleciku. Hapterek oczywiście chwilowy. Muszę zrobić coś lepszego.


Przyszyłam jej futerko do kołnierzyka. :) 



To pa! Pandora też się żegna. 

Komentarze

  1. Gratuluję pierwszego (no, drugiego) customa. Jest śliczna. Komplet mnie rozbroił (: Fajnie dobrane kolory, no i podoba mi się to futerko

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty